Hmm... NIE MAM POMYSŁU NA NA 3 ROZDZIAŁ, POMYSŁY PISZCIE NA GG KTORE PODAŁAM NIŻEJ. DZIĘKUJE WAM ZA POMOC ;**
Hej mam na imię Ola, mam 13 lat. Interesuje się muzyką, tańcem. Lubie pisać opowiadania. Moje ulubione filmy to A&A, Zmierzch, itp... Lubie słuchać R5 i One Direction. To narazie tyle o mnie
niedziela, 22 września 2013
ROZDZIAŁ 2
OCZAMI ROSS'A
8:00 RANO
-Ross wstawaj, o 10.00 mamy samolot do Maiami.-krzykneła Rydel
-Oj Rydel daj mi się wyspać, dobrze wiesz jak chciałem przylecieć do LA, więc proszę daj mi się wyspać.- powiedziałem zaspanym głosem.
-Jak chcesz, ale słyszałam, że chciałeś poznać Laure.- powiedziała już spokojniejszym głosem.
Gdy usłyszałem słowo Laura odrazu wstałem na równe nogi i pobiegłem do łazienki. Po umyci się i ubraniu poszłem na stołówkę (zapomniałam wapomnieć, że rodzeństwo Lynch'ów jest w hotelu LA. )
-No nareszcie jesteś siadaj i jedz.-powiedział Riker.
Zrobiłem to co kazał i szybko zjadłem następnie pojechaliśmy na lotnisko. Gdy można było wsiadać nasza paczka odrazu pobiegła w stronę samolotu.
Gdy weszliśmy zobaczyłem dwie dziewczyny, usiadłem obok jednej i zaczełe z nią rozmawiać.
OCZAMI LAURY
Gdy podszedł do mnie blondyn zaczełam się stresować, sama nie wiem czemu. Z rozmyśleń wyrwał mnie głos chłopaka.
-Hej jestem Ross a ty ?- spytał sie mnie bardzo spokojnie.
-Hej ja jeatem Laura.- odpowiedziałam o dziwo bardzo spokojnie.
Rozmawialiśmy tak cały czas aż do londowania, bardzo go polubiłam.
-A więc Laura widze, że łączy nas dużooo wspólnego.-powiedział mile Ross.
OTO ROZDZIAŁ 2. STRASZNIE TRUDNO MI SIĘ GO PISAŁO... BARDZO POTRZEBUJE OSOBY KTÒRA POMORZE MI Z BLOGIEM INACZEJ BĘDE MÒSIAŁA GO ZAWIESIĆ , BO NIE DAM RADY SAMA PISAĆ ;((
sobota, 21 września 2013
ROZDZIAŁ 1
Cześć nazywam się Laura Marano i mam 17 lat. Mam starszą siostrę Vanesse, moi rodzice zgineli w wypadku samochodowym rok temu.
Nie mam przyjaciół każdy okazał się fałszywy, jutro z Vanessą wylatujemy do Maiami, nie mogę się
doczekać, mam nadzieję, że spotkam tam moich dawnych przyjaciół ( tak kiedyś mieszkałam w Maiami z rodzicami ale się wyprowadziliśmy się do LA.) To narazie tyle.
***
Oczami Laury
Leżałam na łóżku słuchając muzyki, nie wiedziałam co mam zrobić do wyjazdu zostało jeszcze 3 godziny. Zeszłam na dół do Vanessy, ta tylko leżała i gapiła się w ekran telefonu.
-Cześć Vanessa, co porabiasz ? - spytałamVanesse.
- Laura, o hej. Słuchaj
o drodzę do naszego nowego domu zajedziemy do naszy ch starych znajomych a mianowicie do rodziny Lynch'ów.- powiedziała nie spószczajac wzroku z telefonu.
-Czekaj, czekaj Lynch coś mi to mówi- zaczełam się nad tym zastanawiać, Wanessa mósiała to ztoobaczyć bo odrazu zmieniła temat.
-No wiec Laura prejdź się ostatni raz po tym domu bo na lotnisko jed
ziemy- powidziała to tak szybko, że ledwo co ją zrozumiałam.
-Okey.-zrobiłam to co m kazała i pochcwili byłyśmy na lotnisku.
Samolot przyleciał i można było wsiadać ni
e wiem czemu ale Van zachowywała się jakby miała urodziny taka szczęśliwa, pełna energi i wogóle.
e wiem czemu ale Van zachowywała się jakby miała urodziny taka szczęśliwa, pełna energi i wogóle.
- Słuchaj Lau ja usiąde z Rydel a ty z Ross'em. Okey ?- spytała mnie Van cały czas się zastanowiałam kto to jest ten Ross.
Wsiadłyśmy do samolotu usiadłam za Vanessą , po chwili do samolotu wbiegła gromadka nastolatków po chwili.... CDN
I jak ? Dla mnie taki sobie, nic się niedzieje następny rozdział może jutro ale raczej jutro. KOMENTUJECIE ;**
Bardzo przepraszam za błędy ale pisze na tablecie i na dodatek jest 03:29, wiem, że jest późno ale nie mogłam spać ;))
Bardzo przepraszam za błędy ale pisze na tablecie i na dodatek jest 03:29, wiem, że jest późno ale nie mogłam spać ;))
HMM....
HEJJ :**
Mam pytanie... czy nie chce ktoś z was pomóc mi do bloga ??? Bardzo proszę, ja sama nie dam rady, wiecie szkoła, nauka itp.
A wiec BARDZO PROSZĘ o komentarze <33
HELPP
HELP!!!
Proszę o pomoc, gdyż nie wiem czy dodawać rozdziały czy może taki zwykły blog proszę o pomoc ! ;**
Olcia ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)